Opis
Powstały pod koniec XVII w. cmentarz żydowski w Wielowsi należy do najstarszych kirkutów na terenie województwa śląskiego. Obok murowanej synagogi z XVIII w. stanowi on jeden z dwóch zabytkowych obiektów pozostawionych tutaj przez zamieszkującą tutaj niegdyś bardzo licznie społeczność żydowską.
Na nekropolii do czasów współczesnych zachowało się ok. 200 macew, będących przykładem pięknego zdobnictwa nagrobnego. Widnieje na nich przepiękna symbolika. Najczęściej występującymi na nagrobkach w Wielowsi płaskorzeźbami są lwy, złamane rośliny lub świece, menory – wieloramienne świeczniki, ptaki, jelenie oraz misy i dzbany, stanowiące tradycyjne przejawy judaistycznej symboliki żydowskiej.
Cały cmentarz otoczony był kamiennym murem wzniesionym w 1749 r., który został rozebrany po 1945 r. Zachowały się z niego jedynie słupy, które podtrzymywały bramę. Pierwotnie przy wejściu znajdował się dom przedpogrzebowy, niestety nie przetrwał on do naszych czasów.
Wielowiejska nekropolia to miejsce spoczynku nie tylko Żydów z Wielowsi, ale także z Błażejowic, Toszka, Tworogu, Pyskowic, Wojska, a nawet z odległych Tarnowskich Gór i Gliwic. Najstarszy zachowany nagrobek – fundatora kirkutu Jonathana Blocha – pochodzi z 1722 r. Przed 1915 r. najstarszym nagrobkiem zachowanym in situ była nieistniejąca już dziś macewa Jitel córki Aszyka, zmarłej w marcu 1702 r. Ostatni pochówek miał tutaj miejsce w 1929 r.
W 2003 r. mieszkańcy Wielowsi, z inicjatywy Grzegorza Kamińskiego – absolwenta Wydziału Historii Uniwersytetu Opolskiego – rozpoczęli na cmentarzu prace porządkowe. 3 lipca 2005 r. Ambasada Izraela oraz Żydowski Instytut Historyczny przyznały Grzegorzowi Kamińskiemu dyplom za działalność na rzecz ochrony dziedzictwa kultury żydowskiej w Polsce. Cmentarz znajduje się obecnie pod opieką Grzegorza Kamińskiego. Władze gminy zobowiązały się, że będą raz w miesiącu wykaszać trawę na cmentarzu.
Mimo zniszczeń, wielowiejski kirkut należy do najciekawszych zabytków kultury judaistycznej na Śląsku. Artystyczne walory nekropolii docenili nawet niemieccy historycy sztuki w czasach III Rzeszy. W obrębie kirkutu rośnie dąb szypułkowy, o obwodzie pnia 4 m.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Historia
Wielowieś jest jedną z najstarszych wsi w województwie śląskim. Już w 1240 r. mogła być wsią parafialną z murowanym kościołem. Pierwsza udokumentowana wzmianka na jej temat pochodzi z 1305 r.
W XVIII w. Wielowieś była jedną z największych gmin żydowskich na Śląsku. Żydzi byli przeważnie handlarzami, którzy w okolicznych wioskach skupowali półprodukty i sprzedawali. Trudnili się handlem w miejscu i okolicy. Mimo że Wielowieś była tylko wsią, jej mieszkańcom przysługiwało odbywanie sześć razy do roku wielkich jarmarków, na które przybywali kupcy i handlarze z najodleglejszych stron, wielu także zza ówczesnej polskiej granicy. W Wielowsi Żydzi prowadzili również gospody. Jedynie trzy, cztery sklepy należały do Chrześcijan. W 1817 r. żyło tu 279 Żydów. Kres ich bytności w Wielowsi położyła oczywiście polityka Hitlera.
Gmina wyznaniowa została założona w XVII w. przez Jonathana Blocha i była macierzystą gminą dla powstałych w późniejszym okresie kahałów w Pyskowicach i Toszku. Wówczas powstał na terenie Wielowsi pierwszy, drewniany, żydowski dom modlitwy oraz cmentarz, na którym jako pierwszego pochowano w 1694 r. żonę jego fundatora – Jonathana Blocha.
Murowana synagoga jest po raz pierwszy wzmiankowana w 1763 r. Wzniesienie obiektu, którego budowę ukończono w 1771 r., zostało sfinansowane przez wielowiejskich Żydów, którzy wyemigrowali za granicę. Wielowiejski dom modlitwy był niezwykle piękny, mówiło się o nim jako o najokazalszej bóżnicy na wschodnich rubieżach Niemiec. Taką pozostała ona do nocy z 9/10 listopada 1938 r., znanej w historii jako Noc Kryształowa. Wówczas to niemieckie bojówki podpaliły synagogę, w wyniku czego zniszczeniu uległ jej dach oraz częściowo wnętrza. Cudem jednak bożnica ocalała, a stało tak tylko i wyłącznie dzięki chrześcijaninowi – Franzowi Bialce. On to bowiem wcześniej zakupił budynek synagogi. Podczas Nocy Kryształowej zagroził stacjonującym w Wielowsi esesmanom, że jeśli nie ugaszą pożaru, to poda ich do sądu o zniszczenie mienia prywatnego. Pożar został więc wkrótce ugaszony, ale synagoga nie została już otwarta dla wiernych, mimo iż większość sprzętu wewnątrz ocalała. Na polecenie władz z budynku usunięto wszelkie symbole judaistyczne oraz wyburzono wieżę nakrytą kopułą. Do Berlina wysłano zaś meldunek, że synagoga została zniszczona.
Dzisiaj jedynymi śladami bytności Żydów w Wielowsi jest zachowany budynek synagogi oraz kirkut.
Źródło: peuk.fiiz.pl