Sztolnia Czarnego Pstrąga - Szyb Sylwester
442/55 z 26.04.1955 i 608/66 z 28.05.1966
Opis
Sztolnia "Czarnego Pstrąga" znajduje się w Tarnowskich Górach w Parku Repeckim, do którego dojedziemy ul. Pyskowicką prowadząca z Tarnowskich Gór w kierunku na Zbrosławice. Przy szpitalu skręcamy w ul. Śniadeckiego do Parku Repeckiego, gdzie znajduje się Górnośląskie Centrum Rehabilitacji im. J. Ziętka. Z parkingu przy Centrum do szybu "Sylwester" musimy pieszo pokonać drogę ok. 700 m.
Do sztolni można się także dostać od strony ul. repeckiej, gdzie na skraju parku znajduje się bezpłatny parking.
Odcinek sztolni o długości 600 metrów pokonujemy na głębokości ok. 20-30 metrów pod ziemi w metalowych łodziach. Ruch turystyczny odbywa się wahadłowo pomiędzy szybem "Sylwester" i szybem "Ewa". Czas zwiedzania wynosi ok. 45 minut. Temperatura panująca wewnątrz sztolni to ok. +10°C.
Sztolnia Czarnego Pstrąga znajduje się pośrodku Parku Repeckiego w Tarnowskich Górach. Zwiedzanie odbywa się ruchem wahadłowym (informacja przy wejściu do szybów). Wewnątrz sztolni panuje temperatura ok. 10 stopni C. Zwiedzanie polega na przepłynięciu łodziami 600 metrowego odcinka sztolni.
Historia
Z inicjatywy i w wyniku ogromnego nakładu społecznego Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej udostępniono dla ruchu turystycznego część podziemnego świata tarnogórskiego. W pierwszym etapie - w 1957 r. - przekazano do użytku Sztolnię "Czarnego Pstrąga" będącą fragmentem starej sztolni odwadniającej Fryderyka zwanej później sztolnią Kościuszki. Sztolnie odwadniające miały poważne znaczenie w tarnogórskim górnictwie.
Najstarszym znanym sposobem odwadniania podziemi stosowanym w górnictwie było wyciąganie wody za pomocą ręcznych kołowrotów drew?nianych wyposażonych w liny i drewniane kubły. Urządzenia te wymagające dużego nakładu pracy ludzkiej były jednocześnie mało wydajne. Ręczne kołowroty zostały zastąpione kieratami odwadniającymi, w których siłę napędową stanowiły konie. Urządzenia te z czasem ulepszono przez wprowadzenie odwadniarek czerpalnych, łańcuchowych i tłocznych. Napęd tych urządzeń początkowo ręczny, następnie konny, w ostatniej fazie odby?wał się za pomocą maszyn parowych. Pomimo wprowadzonych zmian i usprawnień urządzenia te nie mogły jednak sprostać coraz większemu napływowi wód do kopalń.
W celu odprowadzenia tych wód przystąpiono w górnictwie tarnogórskim do bicia sztolni odwadniających. Korzystne warunki ukształtowania terenu w rejonie Tarnowskich Gór pozwalały na dogodny, grawitacyjny spływ wód kopalnianych. Wykorzystując spadek terenu w kierunku północnym i zachodnim gwarkowie kuli długie ganki odwadniające, które swój wylot miały w miejscach najniżej położonych. Ganki te zwano "sztolniami". Z wyrobisk górniczych woda sprowadzana była do sztolni i z kolei spływała sztolnią do wylotu. W rejonie tarnogórskim w okresie trwania kopalnictwa wykuto 6 sztolni odwadniających. Zalegały one na różnych głębokościach i odwadniały w różnych kierunkach.
Najdłuższą sztolnią była sztolnia "Kościuszki", której długość wynosiła 15 km, najstarsza zaś sztolnia św. Jakuba wybita w latach 1563-1602. Zastosowanie systemu odwadniania kopalń poprzez sztolnie pozwoliło na szybki rozwój górnictwa w rejonie Tarnowskich Gór.
Sztolnia "Czarnego Pstrąga" stanowi ciekawy fragment najdłuższej sztolni "Kościuszki" wybudowanej w latach 1821-1835. Sztolnia ta odwadniała rejon górniczy Bobrowniki Śl. oraz rejon Suchej Góry. Spływającą wodę z wyrobisk górniczych w tych rejonach odprowadzała ona w kierunku zachodnim do doliny rzeki Dramy.
Cała sztolnia drążona jest w skale dolomitowej. W miejscach, gdzie dolomit przerastany był iłami wzgl. gdzie występowała kurzawka, gwarkowie dokonywali wzmocnienia ociosów i stropu obudową murową.
Sztolnia pędzona była systemem odstrzałowym, materiałem wybuchowym był czarny proch strzelniczy.
W chwili obecnej na ociosach sztolni i na stropie zauważyć można ślady świdra tzw. laski górniczej, którą gwarkowie drążyli otwory napełniane z kolei prochem strzelniczym. Roboty prowadzono w dwóch kierunkach, z każdego szybu. W sztolni spotkać można również zwisające stalaktyty, które powstały na skutek przecieku wody i wapienia.
Skałę płoną wyciągano w kubłach szybami świetlnymi i wentylacyjnymi. Wysokość chodnika sztolniowego jest różna i wynosi od 3 do 6 m, szerokość od 1,30 do 2,50 m. Głębokość wody w sztolni waha się w granicach od 0,70 do 1,50 m. Ciekawostką tej sztolni są ryby pstrągi, od których nazwę przejęła cała sztol?nia. Dla ruchu turystycznego udostępniono odcinek sztolni leżący pomiędzy dwoma szybami "Ewa" i "Sylwester". Długość tego zwiedzanego odcinka wynosi 600 m. Sztolnię przekazało do użytku społeczeństwu w 1957 r. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Wykonane zostały obudowy nadszybia obydwu szybów, "Ewa" i "Sylwester" wg projektu rekonstrukcji inż. arch. Józefa Sagę oraz mgr inż. Franciszka Garusa, szyby uzbrojono w schody żelazne oraz założono instalację elektryczną. Sztolnię wyposażono w 10 metalowych łodzi. Głębokość szybu "Sylwester" wynosi 30 m, zaś szybu "Ewa" 20 m. Zwiedzanie sztolni odbywa się łodziami. Podczas tej niezwykle ciekawej przejażdżki łodzią obejrzeć można oryginalne partie odcinka chodnika sztolniowego wykutego w twardej skale dolomitowej, jak również partie umocnione obudową murową.
Źródło: Wyciszczak S., Przewodnik tarnogórski, 2000
Ciekawostki
Legenda o Utopcu, Skarbniku i czarnych pstrągach
Dawno temu Utopiec pilnował sztolni, którą z kopalni odprowadzano wodę. Nie mógł wypuści na powierzchnię ziemi żadnych duchów i demonów. Górnicy w kopalnianych korytarzach czasem spotykali Skarbnika, strażnika podziemnych bogactw. Utopiec musiał go pilnować. Kopalnia dawała górnikom utrzymanie, ale to co ich pod ziemią gnębiło, złe moce powinny tam pozostać. Stróżował więc Utopiec przy wylocie sztolni. Nagle w wodzie zamigotało światełko i ukazał się Skarbnik w stroju górnika. Poskarżył się, że od wilgoci lamie go w kościach i za pomoc zapłaci Utopcowi czystym srebrem. Utopcowi żal się zrobiło demona. Zaprowadził Skarbnika do lasu. Tam wrzucił go do mrowiska. Mrówki oblazły Skarbnika, ten miotając się uciekł do kopalni. Następnego dnia w mrowisku znalazł Utopiec garniec srebra. To była zapłata za wyleczenie ducha. Następnym razem gdy Utopca zastępowali synowie, Skarbnik znów poprosił o pomoc. Ale synowie Utopca chcieli się tylko wzbogacić. Zaproponowali nowe leczenie. Napoili Skarbnika mocnym trunkiem. Gdy duch zasnął, zaczęli wynosić z kopalni srebro. Gdy Skarbnik wytrzeźwiał wpadł w gniew. Przemienił złych synów w czarne pstrągi i na wieki uwięził w sztolni. Gdy Utopiec wrócił bardzo się zmartwił. Długo czekał na Skarbnika. Ale duch obraził się i nigdy nie pokazał na powierzchni, a skarby podziemi schował głęboko, tak że górnicy też nie mogli ich znaleźć. Upadło górnictwo w Tarnowskich Górach, a czarne pstrągi do dziś pływają w sztolni.
Źródło: Sieradzka-Lasprzak J., Przewodnik po Polsce. Podziemne trasy tusystyczne, Wyd. Daunpol