Ruiny strażnicy w Suliszowicach
444/88 z 28.11.1988
Opis
Strażnica w Suliszowicach jest jedną z czterech tego typu budowli istniejących w okolicy. Poza nią do dnia dzisiejszego zachowały się bowiem ruiny strażnic w Łutowcu, Ryczowie i Przewodziszowicach. Obiekt składał się z części górnej i dolnej. Cała fortyfikacja z fosami i skałą zajmowała obszar 2 tys. m² (z tego podstawa skały stanowiła 40% całej powierzchni). Górna część znajdowała się na wysokiej na 15–20 m skale. Wejście do zamku górnego prowadził niegdyś po drabinach i pomostach. Z dawnej wieży mieszkalno-obronnej zachował się tylko wydłużony niespełna 20-metrowej długości pas muru stykającego się ze skałą.
Zamek dolny był otoczony wałem ziemnym i fosą (do dzisiaj zachowały się ślady fosy) i rozciągał się u podnóża skały. Granice majdanu gospodarczego określają wyraźnie ślady fos i nasypów, będące podstawą drewniano-ziemnych zapór. Od strony wschodniej wysokość wzniesienia wynosi ok. 7 m, a przypuszczalna zapora drewniana mogła je podwyższać o kilka metrów. Po stronie północnej widoczne są wyraźnie podwójne zabezpieczenia: wał ziemny, stanowiący podstawę zapory oraz fosy. Stronę południową zabezpieczał prawdopodobnie ostrokół na wale ziemnym. Głęboka fosa i nasyp ziemny za nią nie wskazują na istnienie mostu. Według śladów ziemnych, wjazd znajdował się w północno-wschodnim narożu skalnego garbu porośniętego murawą i prowadził w kierunku środkowej części wzniesienia majdanu gospodarczego.
Legenda mówi, że zamek ten był budowany przez jakiegoś króla, ale nie został dokończony, bo zmarła królowa, dla której miał być przeznaczony.
Geneza i funkcje strażnic jako wież mieszkalno-obronnych nie zostały w sposób jednoznaczny jak dotąd wyjaśnione z uwagi na brak szczegółowych i systematycznych badań archeologicznych. Budowle te powstawały prawdopodobnie w różnym czasie (od XIII do XV w.) i były odpowiednikami rycerskich grodków stożkowych lub wieżowych dworów obronnych.
Ostatnio przypuszcza się jednak, że strażnice pełniły ważną rolę taktyczną stanowiąc wysunięte punkty obserwacyjne flankujące w przypadku oblężenia powiązanych z nimi zamków. W przypadku strażnicy w Suliszowicach miałaby ona współpracować wraz ze strażnicą w Przewodziszowicach i zamkiem w Ostrężniku.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Historia
Warownia suliszowicka, położona pośród nieprzebytych lasów ciągnących się dawniej od Częstochowy przez Złoty Potok, okolice Lelowa, Koniecpol i dalej po Jędrzejów, broniła przejścia pomiędzy zamkami w Olsztynie i Ostrężniku. Na początku XIV w. przebiegał tędy ważny, lecz niezupełnie chyba bezpieczny szlak komunikacyjny. W niedużej od siebie odległości powstały jeszcze strażnice w Przewodziszowicach, Lutowcu oraz zamki królewskie w Bobolicach, Olsztynie i Ostrężniku.
Niewiele zachowało się do dzisiaj ze strażnicy królewskiej. Wydaje się, że czas budowy strażnicy, przypadający na połowę XIV w., wiąże Suliszowice z osobą króla Kazimierza Wielkiego.
Po jego śmierci, kiedy okoliczne ziemie przeszły w lenno księcia Władysława Opolczyka, strażnica w Suliszowicach straciła znaczenie. Była zapewne zbyt kosztowna, aby książę opolski opłacał jej garnizon i łożył na jej utrzymanie. Archiwa na temat Suliszowic milczą. W czasie wyprawy wojsk królewskich Władysława Jagiełły przeciwko księciu, pośród odzyskanych w toku działań zamków brak wzmianki o Suliszowicach, które mogły być już wtedy zniszczone.
Strażnica królewska usytuowana była na samotnej skale wapiennej, na której wzniesiona została kamienna budowla o założeniu nieregularnego prostokąta. Do dziś po południowej stronie skały dostrzec można pozostałości muru. Jego grubość waha się od 120 do 180 centymetrów.
Ostaniec góruje nad terenem na wysokość około 14 m. Przy obecnym stanie zachowanych szczątków budowli nie sposób określić gdzie było wejście. Może załoga wchodziła do warowni po opuszczanej drabinie, gdyż trudno dostrzec ślady dogodniejszego podejścia.
Ze szczytu strażnicy rozpościerał się wspaniały widok - od zamku ostrężnickiego (wtedy zapewne odsłoniętego w wyniku wyrębu otaczających go drzew) - na całą okolicę. Za pomocą sygnalizacji świetlnej utrzymywano zapewne kontakt ze strażnicą w Przewodziszowicach i dalej, do Lutowca, Bobolic, a w kierunku zachodnim - z zamkiem w Olsztynie. Trudno zatem wykluczyć, że budowla nie miała charakteru wieżowego. Jednak aby do końca wyjaśnić jej założenie architektoniczne i obronne, potrzebne są badania archeologiczne, które dotąd nie zostały tutaj przeprowadzone. U podnóża skały, od strony wschodniej, znajdowało się niewielkie podzamcze, łączące skałę ?zamkową" z niższą grupą skał stanowiących naturalną przeszkodę. Teren pomiędzy skałami był zamknięty karmienno-ziemnymi wałami z częstokołem.
Od strony północnej widać rów, który jest pozostałością obecnie zasypanej fosy. Na dziedzińcu znajdowały się zapewne zabudowania gospodarcze, m.in. stajnia, magazyny.
Cały obszar obejmował niewiele ponad 500 m2. W razie zagrożenia znaleźć tu mogli schronienie także mieszkańcy z okolicznych wiosek. Wejście na majdan znajdowało się od strony południowej lub północnej, gdzie stok wzniesienia opada łagodnie. Wszystko wskazuje na to, że załoga strażnicy nie musiała być liczna. Krótka długość linii wałów wymagała do obrony najwyżej kilkunastu zbrojnych.
Źródło: Sypek Robert, Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Almapress 2003
Literatura
- M. Antoniewicz: Zamki na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej...
- B. Guerquin: Zamki w Polsce, Arkady 1984
- R. Sypek: Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej
- Krajewski R., Kubiszyn R., Orle Gniazda i warownie jurajskie, 1997
- Sypek Robert, Zamki i obiekty warowne Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Almapress 2003