Willa Uthemanna w Katowicach
A/1628 z 29.03.1996
Opis
Willa Uthemanna, zwana również willą Brachta, powstała wraz z zabytkowym osiedlem robotniczym „Giszowiec” i zaprojektowana została, podobnie jak całe założenie urbanistyczne, przez wybitnych architektów – braci Jerzego i Emila Zillmanów z Charlottenburga – twórców m.in. zabytkowej kolonii robotniczej Nikiszowiec i wielu innych obiektów przemysłowych, nie tylko na terenie Górnego Śląska.
Obiekt, wzorowany na barokowym stylu, charakteryzuje się różnorodnością form i jest – zgodnie z życzeniem jego pierwszego właściciela, dla którego został wzniesiony – wyniosły i dostojny, dzięki czemu podkreśla status społeczny swoich mieszkańców. Jego wnętrze jest przestronne, już od samego początku wyposażone w dwie łazienki, centralne ogrzewanie (co było ewenementem jak na tamte czasy, na które pozwolić mogli sobie jedynie najbogatsi) i obszerny taras. W ogrodzie rozplanowano alejki, między którymi posadzono specjalnie dobrane drzewa i krzewy. W niedalekiej odległości założono także pola golfowe.
Obecnie pięknie wyremontowany budynek mieści w sobie centralę GETIN Banku i uświetnia swoim wyglądem okoliczny krajobraz.
Źródło: peuk.fiiz.pl
Historia
Pierwszym mieszkańcem willi był oczywiście dyrektor koncernu „Giesches Erben” Anton Uthemann, który nakazał jej budowę. W 1926 r. po przejęciu spółki przez amerykańską firmę „Saco”, w willi zamieszkiwał prezes koncernu Georg Brooks. W tym samym czasie, nieopodal rozpoczęto budowę tzw. kolonii amerykańskiej. Na terenach leśnych za budynkiem wybudowano korty tenisowe przeznaczone dla urzędników.
Podczas II wojny światowej budynek był zamieszkiwany przez niemieckich dygnitarzy. Najbardziej znany był Gauleiterem Fritz Bracht, nadprezydent Górnego śląska, członek NSDAP posądzany o zbrodnie hitlerowskie. To właśnie od jego nazwiska wzięła się używana często potoczna nazwa budynku – willa Brachta. Niektórzy mieszkańcy Giszowca twierdzą, że w budynku gościł niegdyś sam Adolf Hitler, jednak te informacje nie są potwierdzone. Pod obiektem znajduje się rozbudowany system schronów.
Po II wojnie światowej w willi znajdowało się przedszkole. Dwa lata po rozpoczęciu eksploatacji węgla w nowej kopalni, budynek przejęła KWK „Staszic”, tworząc w nim Klub Zakładowy. W 1966 r. powstały tutaj zespół fotoamatorów oraz grupa instrumentalno-wokalna „Futuryści”, które otrzymały wiele wyróżnień w kraju. Dla dzieci zorganizowano dwa zespoły modelarskie, zespół plastyczny i taneczno-teatralny. W późniejszych latach powstały m. in. grupa recytatorska, zespół fotofilmowy oraz sekcja szachowa. Willa tętniła życiem. Była tu kawiarnia, a w pobliskim parku mały basen. W latach 70. XX w. urządzono tu harcówkę, a klub przeniesiono do świetlicy Domu Górnika przy ulicy Mysłowickiej. Kopalnia „Staszic” otoczyła obiekt wraz z przyległą halą widowiskowo-sportową (obecnie mieści się w niej Wyższa Szkoła Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych) ochroną. W willi odbywały się tylko uroczystości weselne. W tym czasie pracował tu jako portier malarz Erwin Sówka.
Niestety, w latach 90. XX w. budynek uległ poważnej dewastacji i został sprzedany spółce „Węglokoks”, która miała ambitny plan przekształcenia obiektu w wysokiej klasy hotel z restauracją. Prace remontowe zostały jednak wstrzymane, prawdopodobnie przez kłopoty finansowe spółki. Wkrótce obiekt został odkupiony przez firmę Getin Bank i remont ukończono. Obok postawiono nowoczesny budynek, gdzie umieszczono centralę firmy.
Źródło: peuk.fiiz.pl